środa, 21 października 2015

Słomiany zapał VS reszta świata

Budzę w ludziach zaufanie i niejednokrotnie spotkałam się z osobami, które niedługi czas po poznaniu się ze mną, zwierzały mi się ze swoich problemów, a ja starałam się pomóc jak najlepiej mogłam. Uważam, że może i nie zawsze, jednak zazwyczaj moje rady są pomocne. Dlaczego? Bo wyciągnęłam wnioski z każdego kopniaka którego dostałam od życia i to właśnie są
 fundamenty moich przemyśleń.






Nawiązując do wstępu - rozmawiałam z ludźmi o ich problemach, i wywnioskowałam, że głównym czynnikiem, który hamuje nam proces regeneracji po złych wydarzeniach, jest strach przed reakcją świata na dumne podniesienie się na równe nogi i pójście do przodu.
Krąży po świecie bardzo niemądry stereotyp, który głosi, że ktoś po negatywnych przeżyciach powinien nie wiadomo jak długo rozpaczać, bo przecież - nie wypada ułożyć sobie życia na nowo, prawda? Bzdura, nie prawda! Brak mi słów na takie podejście. Brak mi słów również na określenie ludzi, którzy za nic nie chcą widzieć sukcesu u innych. Tłumaczenie, że mamy taki klimat w naszym kraju, polegający na tym, że zazdrościmy każdemu byle czego, nie kibicujemy nikomu, ciężko nam dziękować, przepraszać oraz mówić o sobie źle, jednak o innych - jak najbardziej, jest bardzo nie w porządku, ponieważ są osoby niezachowujące się w ten sposób, które gardzą takim zachowaniem. Przykro mi patrzeć na szklące się oczy u ludzi, którzy stracili siłę i odwagę, nie wiedząc jak je odzyskać i jak oddzielić przeszłość od teraźniejszości. Czas, jaki dana osoba potrzebuje do zrobienia tego to bardzo indywidualna kwestia, jednak nie powinno się tego odwlekać. Powinno się jednak odwrócić od całego świata na moment i postawić na siebie, skupić się na sobie i tylko sobie, stawiając sobie warunki zmiany i odnoszenia sukcesu. Nie można brać(nie mylić ze słuchać) opinii ludzi na temat swojego dobrobytu do siebie, ponieważ 90% z nich uzna to za banał, wyrazi to miliardem epitetów i przenośni, aby tylko nie powiedzieć "Gratuluję zapału!". W życiu nie można być po prostu wiecznym egoistą - jednak w niektórych KWESTIACH wręcz trzeba na chwilę wyłączyć cały świat, tak po prostu. Świat czeka na to, aż TY postawisz sobie cel w życiu i mimo porażek, które odnosiłeś, nie będziesz dążyć do niego ze słomianym zapałem.

Ja także czekam i cieszę się na każdy podjęty przez Ciebie cel.
Na każde otrząśnięcie się z brudów przeszłości, lub po prostu odnalezienie w sobie ambicji.
Pamiętaj, że to Twoje życie. Po prostu.

I nie narzekaj, że jest Ci ciągle pod górkę, skoro zmierzasz na szczyt!

6 komentarzy:

  1. "będziesz dążyć do niego ze słomianym zapałem" - czy tutaj zastosowana jest ironia? ;>
    Mądry post, ale słomiany zapał, to raczej negatywna cecha! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem,wiem,wiem! Juz mi to koleżanka napisała,po prostu w pośpiechu zgubiłam słowo "nie" :P Dziękuję :*

      Usuń
  2. Nie rozumiem koncowego fragmetnu... Jak mozna dazyc do celu ze slomianym zapalem. Takie dazenie od razu skazane jest na kleske przechodzac przez liczne proby dazenia do niego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć, wpadłem tu całkiem przypadkiem i przeczytałem sobie owy wpis, kto wie, moze przeczytam też kolejne, jednak chcialbym cos dodać. Kwestia hamowania regeneracji po załamaniach, niepowodzeniach i tak dalej to na pewno nie jest strach przed reakcją świata tylko wydaje mi się że jest trochę inaczej. Szczęście to różnica między dzisiejszym dniem a wczorajszym, jeżeli wczoraj było super a dziś jest słabo to nie da się cieszyć, musi się wydarzyć coś co będzie super w dniu dzisiejszym, jeżeli nic takiego się nie dzieje to dlatego się rozpacza dłużej lub krócej chociaż należy wziąć pod uwagę że większość tych rozpaczań jest na własne życzenie i niektore z nich też są zmyślone z różnych powodów - albo żeby zatrzymać przy sobie osobe z którą rozmawiamy albo żeby być w czyimś centrum zainteresowania. Nie dostrzeganie sukcesów innych ludzi jest lepsze niż gorsze, fajnie jest zerknąć na czyjś sukces żeby dodało to energii do bycia jeszcze lepszym ale z drugiej strony, tak jak mówi jakieśtam stare powiedzenie o tym że dwóch gości mówi że sie nie da a trzzeci nie wie ze sie nie da, przychodzi i właśnie to robi. Zazdrość jest dobrą rzeczą pod warunkiem że jest motorem napędowym działań. Wracając jeszcze do tego że trzeba mieć siłę by się podnieść to nigdy żadna osoba nie wstanie SZYBKO (bo mozolnie i dlugo to moze trwac i da sie i wiem o tym bo jestem przykładem rosnącej jednostki bez wsparcia choćby rodziców) jeżeli nie będzie miała przy sobie kogoś kto doda jej otuchy i mówię tu o fizycznym kontakcie a nie jakies czaty na internecie bo to pomaga ale nie tak dobrze. Generalnie nawet fajnie się to czyta ale jest to troche zbyt oczywiste, dodaj czasem coś co nie jest takie oczywiste i niekoniecznie poprawne. Wierzę że wiesz o co mi chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. "nigdy żadna osoba nie wstanie SZYBKO" - Jestem żywym przykładem na to,że można.:) Cieszę się,że wyraziłeś swoją opinię, jednak chciałam zauważyć że na moim blogu będę pisać głównie o tym, co myślę na pewne tematy,kwestie. Nie oczekuję, aby moje zdanie zgadzało się ze zdaniem czytelników, jednak jestem otwarta na ich poznanie, jak w przypadku Twojego komentarza. Po prostu piszę, co myślę, inspiruje mnie do tego zwykłe życie codzienne. Dziękuję za wskazówkę, wezmę pod uwagę to, co napisałeś :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń