czwartek, 10 marca 2016

BEAUTY BLENDER - pierwsze wrazenie


Dzień dobry w czwartek!








Dziś przychodzę do was z PIERWSZYM WRAŻENIEM. Dopadło mnie przeziębienie, a ze względu na to, że nie chcę, aby rozwinęło się to do grypy, leżakuje w domu - dostając powoli szału, ponieważ leżąc cały dzień w łóżku jestem pod koniec dnia zmęczona tak, jakbym cały dzień była na siłowni. Też tak macie? Z tego powodu mogłam przetestować jajeczko BB i podzielić się z wami pierwszymi odczuciami.


BEAUTY BLENDER - CO TO JEST?

Beauty Blender - inaczej BB - jest to gąbeczka do nakładania makijażu. Możemy nią aplikować nie tylko podkład, ale również korektor, lub płynne róże, czy rozświetlacze. Beauty Blender NIE JEST SYLIKONOWĄ gąbeczką, jaką znajdziemy w każdej drogerii za kilka złotych, która wessie nam połowę aplikowanego produktu. Jest wykonana z piankowatego materiału o strukturze "otwartych komórek", dzięki czemu produkt, który aplikujemy, osadza się na powierzchni BB, a nie jest wchłaniany do środka. Kształt BB jest unikatowy, ponieważ wygląda jak jajeczko ze szpiczastą końcówką. Ten kształt jest nie byle jaki, ponieważ jego dolna - większa część służy do szybkiego nałożenia produktu na całą twarz, a druga część - szpiczasta - pozwala na precyzyjną pracę w okolicy nosa, lub oczu. 


Cena BB waha się między 65-80zł

JAK GO STOSOWAĆ?

Przed pierwszą aplikacją Beauty Blenderem trzeba go zmoczyć chłodną wodą. Można wtedy zauważyć, że gąbeczka zwiększa swoją objętość o jakieś dwa razy (i już nie wróci do swojej poprzedniej wielkości). Następnie należy wycisnąć z niego wodę i osuszyć go np. papierowym ręcznikiem, wtedy można przejść do nakładania produktów. Beauty Blender aplikuje się stemplując nim naszą buzię :) Jest to bardzo prosta i szybka forma. 
UWAGA : BB moczymy przed każdym użyciem i myjemy po każdym użyciu!





MOJE WRAŻENIE

Od zawsze nakładałam podkład na mokro przy użyciu pędzla. Najzwyczajniej w świecie pryskałam go wodą termalną z La Roche przed użyciem. Wydawało mi się, że przy użyciu BB odczucie będzie podobne, jednak się myliłam. Jest jeszcze lepiej!

Podkład aplikowałam z dłoni na gąbkę, następnie na twarz. Odczuwałam miłe uczucie chłodu na twarzy i przyjemną strukturę BB. Gąbeczka jest bardzo przyjemna dla naszej twarzy, mięciutka i lekka. Aplikując produkt miałam wrażenie, jakby wtapiał on się w skórę tuż przy stemplowaniu, nie pozostawiając jednak filmu na twarzy, lub uczucia ciężkości. Podkład używając BB nałożyłam 2x szybciej, niż przy użyciu pędzla (Hakuro H50s)! Co do korektora, aplikowałam go ściętą końcówką, pod oczy(o tym później) i w okolice nosa - tam, gdzie mam rumień i przebarwienia - w tych miejscach również spisał się świetnie.

Beauty Blender nie robi twarzy krzywdy - nie pozostawia smug, niweluje efekt maski, pozbawia twarz zbędnych warstw podkładu. Można nim stopniować produkty, nakładając po kilka warstw. Różnica, miedzy nim a pędzlem jest taka, że pędzlem przy jednej warstwie produktu osiągniemy większe krycie, jednak mniej estetyczne niż przy użyciu BB, którym owszem - nie uzyskamy 100% krycia przy jednej warstwie, jednak nasza skóra będzie wyglądać bardziej naturalnie, lekko i promiennie. Ponad to, kosmetyk nie wchodzi (w moim przypadku) w zmarszczki np. na czole, a przy użyciu pędzla było to moją zmorą. Zasługą tego jest struktura gąbki - jej lekkość i miękkość oraz fakt, że moczymy ją przed użyciem.

Moja skóra obecnie przechodzi kolejny kryzys z powodu ogrzewania w domu i suchego powietrza. Skóra łuszczy mi się pod oczami i wygląda niezbyt przyzwoicie. Dlatego przymykam oko na to, jak BB poradził sobie w okolicach oczu, ponieważ to jedyne miejsce gdzie produkt mi "osiadł", tak samo jak przy aplikacji palcami. Niestety to wina struktury skóry i wiem, że jak przyjdzie wiosna i wróci ona do normalności to BB sprawdzi się tam równie dobrze.


Moja ogólna ocena tego produktu to 10/10

I będę używać go teraz codziennie!!!

odwiedź mnie:

   

13 komentarzy:

  1. Przestań robić z siebie wielką blogerkę bo to smutne. Okej, umiesz się malować. Ale recenzje gąbki? Chyba aż takim znawcą to ty nie jesteś skarbie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hom hom hom widzę , że ktoś tu ma ból dupy hahaha :D .
    Olaa chcemy filmiki ! , dasz rade ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przygotowana na takich ludzi :P Juz nie zwracam na takie hejty uwagi, robię to co lubię i oszczędzam słowa na takich ludzi co hejtują tylko po to by hejtować, bez głębszego sensu w wypowiedziach :D Nie dam rady teraz, bo nie mam sprzętu :(

      Usuń
    2. Rozumiem....ale trzymam jak najmocniej kciuki za Ciebie :)

      Usuń
  3. Możesz powiedzieć jak nazywa się ten kanał na yotube, który wczoraj pokazałaś na snapie? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś dobrze czytało się Twojego bloga, taki życiowy był... A teraz tylko ten makijaż i nic więcej! Szkoda..

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłaś z siebie dame,bo co pieniadze? Zdrowie,szczęście i rodzina są najważniejsze,a nie pieniądze. Byłaś inna. Teraz jakieś blogi,iphony,szkoda gadać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzice wychowali mnie na jak to mówisz "damę" abym nie dała sobie włazić na głowę ludziom z tak niskim poziomem wypowiedzi jak ty :)

      Usuń
    2. PS. Gdybyś bardziej wczuła się w hejtowanie to najpierw zauważyłabyś, że gdzieś tam w czeluściach,starociach mojego bloga są (jako pierwsze) posty o rodzinie i tego pokroju wartościach. Słabo przygotowany hejt.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń